Jak po każdej gali, nadszedł czas na przyznanie bonusów po KSW 62. Za najlepsze starcie sobotniego wydarzenia uznano trzyrundowy pojedynek pomiędzy Sebastianem Rajewskim a Arturem Sowińskim. Nagroda za najlepszy nokaut powędrowała do Andrzeja Grzebyka, który zrewanżował się już w pierwszej rundzie Mariusowi Zaromskisowi za porażkę z gali KSW 56, gdzie złamał nogę. Polak potrzebował 141 sekund by prawy prosty posłał Litwina na deski.
Dodatkowa nagroda za poddanie wieczoru powędrowała do Lom-Aliego Eskieva, który popisał się trójkątem rękoma i w ten sposób odklepał Gilbera Ordoñeza. Na początku rundy Eskiev trafił rywala mocnym ciosem, a potem walka trafiła do parteru, gdzie Lom-Ali kontrolował rywala i systematycznie szukał dobrej pozycji do ataku. W końcu Eskiev zdobył dosiad, w którym zaatakował mocnymi ciosami, a następnie złapał rywala w trójkąt rękami i zmusił go do poddania się.
Należy wspomnieć również o walce wieczoru gali KSW 62, gdzie Szymon Kołecki błyskawicznie, bo już w 45 minucie znokautował Akopa Szostaka. Po MEGA wymianie ciosów i prawdziwej batalii w stójce lepszy okazał się były ciężarowiec. Co ciekawe, panowie za sobą nie przepadają, a ich potyczki słowne znalazły swój finał w klatce.